Prolog.

Prolog jest cały z perspektywy Violetty 

Już od jutra będę się uczyć w Studio21, które jest szkołą muzyczną, gdzie uczą się już od roku dwaj moi kuzyni - Federico i Maxi, których kocham nad życie. Kiedy byłam w Madrycie jak oni chodzili do szkoły, kontaktowałam się z nimi najczęściej jak mogłam, chociaż nie jest to to samo co widywanie ich na żywo albo przytulenie ich. W szkole uczy też moja ciotka Angie, z którą także dużo się kontaktowałam, ale widziałam ją kiedy w wakacje miałam przesłuchanie, a ona na ni była. Dzięki niej poszło mi jeszcze lepiej niż myślałam, bo dodała mi dużej otuchy. Jestem ciekawe jak moi kochani kuzyni na mnie zareagują jak zobaczą, a na samą myśl o tym, zaczęłam się z tego śmiać, a wtedy do pokoju wszedł tata i powiedział

- Violu, idź już spać, bo juro musisz wstać wcześnie
- Dobrze, ale jeszcze wybiorę sobie strój na jutro - odpowiedziałam, podeszłam do szafy, a tata wtedy, więc ja zaczęłam przeszukiwać szafę. Po 30 minutach miałam już wybrany, więc ułożyłam go ładnie w szafie, przebrałam się w piżamę, a jak już w niej byłam, położyłam się na łóżko, a na nim szybko zasnęłam.


Tadam. Oto prolog, który wiem, że jest krótki, ale to tylko takie wprowadzenie.
Rozdział 1 powinien pojawić się pod wieczór.


Pycia;*