haha, mina Facu, ale i tak śliczny, tak samo jak Diego, Tini i Samuel <333
Jednak udało mi się dodać jeszcze coś i nie będziecie czekać aż tak długo, tylko dowiecie się co z Vilu.
Leon
Postanowiliśmy, że skoro byliśmy u Maxi'ego i Federico to pójdziemy teraz do Violetty. Wjechaliśmy do górę, podeszliśmy do Diego, który stał koło lekarza, a on powiedział
- Violetty stan jest stabilny, ale musieliśmy zrobić operację z powodu wątroby, która była uszkodzona, bo ktoś ją bardzo w nią uderzył, przynajmniej 3 razy i jest osłabiona
- A kiedy będzie można do niej wejść oraz kiedy się obudzi ? - zapytał pan German, który znalazł się koło nas
- Wejść można, lecz na chwilę i tylko jedna osoba, a wybudzić powinna się jutro, ale nie wiem, o której - odpowiedział lekarz i poszedł
- Niech pan wejdźcie - powiedział Diego
- Nie, nie ty wejdź, bo dużo pomogłeś i na pewno będzie Ci wdzięczna - odpowiedział
- Ale... - zaczął lecz ojciec Violi mu przerwał i powiedział
- Nie ma żadnego, ale ja jutro do niej od rana przyjdę, a ty chociaż na chwilę wejdź - Diego po tym wszedł do sali, lekko drżąc.
Diego
Kiedy wszedłem do sali, spojrzałem na nią i zrobiło mi się smutno, bo była blada, a na dodatek przypięta do jakieś maszyny. Usiadłem koło jej łóżka i wpatrywałem się chwilę w nią, aż usłyszałem jak mówi ciche
- Dziękuje - ja pocałowałem ją wtedy w czoło i wyszedłem, bo musi odpocząć. Jak byłem już przy Tomasie, Leonie i panu Germanu, on powiedział
- Jeszcze raz dziękuje, bo chyba gdyby nie ty i Tomas z Leonem to nie wiem co bym zrobił - wtedy podał mi dłoń, a ja ją uścisnąłem i przytuliliśmy się po męsku, tak samo zrobił z moimi kumplami. Po tym wyszliśmy ze szpitala i ojciec Violi odwiózł nas do domów, a potem sam pojechał do swojego.
Następnego dnia
Obudziłem się o 8, a zajęcia były na 9, więc szybko się ubrałem, zrobiłem poranne czynności, zjadłem śniadanie, a jak już wychodziłem o 8.40, odtworzyłem drzwi, a przed nimi stali Tomas z Leonem, więc zakluczyłem drzwi, przywitałem się z nimi i ruszyliśmy do szkoły. Jak dotarliśmy do Studio, poszliśmy do sali Angie, bo z nią właśnie mieliśmy lekcje, a nauczycielka już w niej była i od razu zaczęła nam dziękować oraz pytać się o stan Violetty, a jak skończyliśmy mówić usłyszeliśmy
- CO!? - a ja wiedziałem, że należy ten głos do Naty, a także Ludmiły i się nie myliłem, bo jak się odwróciliśmy zobaczyliśmy wszystkich, którzy byli bardzo zdziwieni, ale także chyba źli, że im nie powiedzieliśmy
- Dzieciaki, poczekajcie zaraz wam to wyjaśnię - powiedziała Angie i zaczęła im wszystko opowiadać, a najbardziej tym wszystkim przejęły się Ludmiła i Naty, które od razu po wypowiedzi Angie zapytały
- A możemy ich potem odwiedzić ? - ja tylko przytaknąłem głową i postanowiliśmy, że po lekcjach razem pójdziemy.
Naty
Jak mi jest ich szkoda, że przez lekcje nie mogłam się skupić, chociaż nie tylko ja, bo każdy się o nich martwił. Kiedy wszystkie lekcje się skończyły, ruszyliśmy całą grupą do szpitala. Podeszliśmy do recepcji, a Ludmiła zapytała
- Dzień dobry, gdzie leżą Federico, Maxi Ponte i Violetta Castillo ?
- Dzień dobry. Oni...
Buhaha wiem, że będziecie źli, że w takim momencie zakończyłam i że krótki, ale PRZEPRASZAM za to.
Co ma na myśli recepcjonistka ?
Co stało się z porywaczem i czy oni będą musieli zeznawać ? (mam na myśli Vilu i ich kuzynów oraz Diego wraz z Tomasem i Leonem, no i oczywiście German)
Tego dowiecie się w dalszych rozdziałach. <333
Jeżeli jutro jeszcze będę miała dostęp, bo mieli dzisiaj przyjść po to, ale nie przyszli (na szczęście), więc w końcu nie wiem kiedy przyjdą, to dodam rozdział, ale nic nie obiecuję.
Pycia;*
Oni... Juz wyszli xD Nie wiem nie mam pomyslu. Jestem na ciebie zla ! Mialas robic umierajaca Vilu ktorej potrzebna jest krew i Diego ktory.okazuje sie dawca oraz zaraz po tym.napalona.Viole na MOJEGO meza i mnie strzelajaca jej w ryj ! Tak mam 3 sekundowego focha na cb !
OdpowiedzUsuń1...
2...
3..
No dobra, przeszlo mi ! ;D Bo na cb moj ty bialy murzynie nie da sie gniewac <333
no wes w takim momencie dopiero dzisiaj zaczęłam czytać twojego bloga ale naprawdę się opłacił jest super
OdpowiedzUsuńW takim momencie? ;/
OdpowiedzUsuńŚwietny rozdział! :)
ŚWIETNY BLOG <3
OdpowiedzUsuńZAPRASZAM NA MOJA OPOWIEŚĆ O NAXI :3
http://naxi-the-beginning-of-big-love.blogspot.com/
kochanie przepraszam że wcześniej nie zaglądnęłam ale już jestem :*
OdpowiedzUsuńcudny blog i rozdział ♥
Tak jestem zła, bardzo ;-;
OdpowiedzUsuńDobra już mi przeszło xD Matko jakie to słodkie, ona powiedziała Dziękuję a on ją pocałował w czółko. Dieguś słoooodziak <3 German też mi zaimponował zamiast wejść samemu pozwolił wejść najpierw jemu. Brawa dla niego :D
Idę czytaci kolejne rozdziały :3
It's a genial!
OdpowiedzUsuńLecę do nexta <3