sobota, 3 maja 2014

Rozdział 27 "Nienawidzę Cię"


Violetta
Poszłam odtworzyć drzwi, a za nimi stał Leon. Zdziwiłam się, bo ma jeszcze czelność tu przychodzić, po tym co zrobił Francesce. Zapytałam się co chce, wpuszczając go do środka, bo o to poprosił. Zapytał się czy widziałam Francesce. Odpowiedziałam, że nie, ale nie chciałam mu powiedzieć. Jednak kłamstwo się nie udało, bo ze schodów zeszła Fran i zapytała
- Po co tu przyszedłeś ?
- Bo się martwię o Ciebie. Nie odbierasz telefonów ani nic - odpowiedział, a włoszka się zaśmiała i odpowiedziała
- Martwisz się o mnie ? Śmieszny jesteś. Wyjdź stąd. - te dwa ostatnie słowa wykrzyczała. Chłopak się zdziwił i chciał coś powiedzieć, ale dziewczyna go nie dopuściła do słowa i jeszcze raz wykrzyczała by wyszedł. Postanowił to zrobić i na pewno usłyszał jak Francesca mówi "Nienawidzę Cię". Było widać, że jest smutny i nie wie o co chodzi, tylko dlaczego ? To ja już nie wiem. Przytuliłam mocno Francescę. Czułam jak jej łzy spływają po policzkach i moczą mi ramię, ale mnie to w tym momencie nie obchodziło. Teraz dla mnie ważna jest ona by jej się poprawił humor. Pierw pójdziemy zjeść pizze, którą wraz z Diego przygotowaliśmy i dziewczyna na pewno zostanie u mnie na noc, bo nie puszczę jej w takim stanie, a tata pewnie się zgodzi. Poszłyśmy do kuchni, kazałam jej usiąść na krześle, a ja wyciągnęłam talerze i po kroiłam pizze na kawałki, nakładając od razu po jednym dla nas na talerz. Po chwili obydwie ju jadłyśmy. Przyznam, że Diego ma talent do gotowania. Gdy tylko skończyłyśmy jeść, napisałam do chłopaka "Świetnie gotujesz ❤. A pizza bardzo dobra na wyszła ;*". Po chwili usłyszałam dźwięk, że dostałam sms. Wiadome, że od Diego, a tam pisała "Wiem ;*. Dziękuje ❤". Poszłyśmy z Francesca do pokoju, dałam jej jakąś piżamę, bo tata już się zgodził, więc dziewczyna poszła się przebrać, a gdy to zrobiła, ja się udałam do łazienki. Po chwili już obie byłyśmy gotowe i postanowiłyśmy iść spać.

Następny dzień

Leon
Wczoraj odkąd Francesca powiedziała mi, że mnie nienawidzi, nie odzywam się do nikogo, nawet do Diego czy Tomasa. Zabolało mnie to, a najlepsze, że nie wiem, dlaczego ?  Może dowiem się od Violetty. Zapewne przyjdzie do szkoły z dziewczyną, więc trzeba poprosić Diego by zagadał Włoszkę, a może wtedy uda mi się porozmawiać z Castillo. Poszedłem do chłopaka i go poprosiłem, a on bez problemu się zgodził, więc czekałam teraz aż przyjdą. Nie musiałem długo czekać, bo po jakiś 10 minutach dziewczyny przyszły, a Dominguez podszedł do nich i zaczął chwilę z nimi rozmawiać, a po chwili wziął gdzieś Francescę, więc teraz była jedyna szansa by pogadać z Violettą.
Podszedłem do niej i zapytałem
- Możemy pogadać - zgodziła się, więc by nie rozmawiać na korytarzu poszliśmy do sali z instrumentami. Na początku nasza rozmowa była spokojna, jednak po chwili zaczęliśmy się kłócić. Zaczęłam się na mnie wydzierać, że jak mogę nie wiedzieć o co chodzi i w ogóle. W końcu się dowiedziałem, ale dopiero po chwili zajarzyłem. Nie wiedziałem o tym, że ja jej się podobam. Gdy to jej powiedziałem, ona znów zaczęłam na mnie krzyczeć, a wtedy w sali pojawił/a się...


Wiem, że może nie jest za długi, ale szybko mi się pisało, więc 28 rozdział może pojawi się we wtorek/środa, ale nic nie obiecuję. ❤❤

Gumiś;*

6 komentarzy:

  1. Jej ^^ jestem pierwsza :P
    Fajny rozdział :*
    Jaki słodki Diego :3

    OdpowiedzUsuń
  2. Moja kochana!
    Napisałaś boski rozdział ^.^
    Oj, Leoś kłóci się z Vilu :/
    Vilu pociesza Fran xD
    Czekam na następny <333
    Całuję;****

    |Nikita|

    OdpowiedzUsuń
  3. DIEGUŚ <33
    Oj Leoś ..
    Vila i Fran
    Czekam na next xD

    OdpowiedzUsuń
  4. Kolejny boski rozdział *-*
    Biedna Fran :c
    Głupi Leon -,-
    Groźna Viola <3
    Diego kucharz *-*

    Czekam na nexta i ma być dłuższy :*

    OdpowiedzUsuń
  5. Superaśny
    Lecę do nexta
    http://amigosnosiempresonsoloamigos-naxi.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń