środa, 2 lipca 2014

Rozdział 30 "To jest tylko nasz występ"


Francesca 
Dziewczyna jak dowiedziała się, że on się o nią tak troszczył podarowała mu buziaka w polik, a po tym szybko wróciliśmy do teatru, bo za chwilę miał być występ Diego i Violetty. Po jakiś pięciu minutach dotarliśmy na miejsce, a ze sceny schodziły dziewczyny. Jak tylko wszyscy zobaczyli, ze brunetce nic nie jest, ucieszyli się, a Pablo poprosił by tak jak stoją weszli na sceny. Życzyliśmy im szczęścia. Angie, która także mega martwiła się o dziewczynę, bo to w końcu jej siostrzenica, zatrzymał ich na chwilę i powiedziała
- Dziękuje Diego
- Nie ma za co - odpowiedział jak zwykle skromy, a brunetka, która koło niego stała, tak jakby czytała mi w myślach, bo powiedziała
- A ty jak zawsze skromy - i po raz kolejny dzisiaj go przytuliła. Oboje odwrócili się by wejść na scenę, chwycili za ręce i powiedzieli "To jest tylko nasz występ", a po tym uśmiechnęli się i weszli na scenę.

Violetta
Gdy tylko weszliśmy na scenę, usłyszeliśmy muzykę piosenki, a jak było czas na śpiew Diego rozpoczął go. Podczas występu nie myślałam o niczym tylko o nim i naszym występie.Podczas "naszego show" śpiewaliśmy przez prawie całą piosenkę patrząc sobie w oczy. W pewnym momencie zatopiłam się w jego oczach i przestałam śpiewać, ale on mnie uratował i zaśpiewał moją część, a po chwili do niego się dołączyłam i wyglądało tak jakby miało być. Dziwie się, że widownia nie zauważyła tej malutkiej pomyłki, ale i tak ktoś na pewno, a zwłaszcza Ci za kulisami, czyli Fran i Cami, no i moi kochani kuzyni i od razu jak zejdę ze sceny to będzie czemu,
ale chyba łatwo można się domyślić czemu. W końcu nadszedł czas na nas pocałunek, ale ja w tym momencie się potknęłam, jednak mój bohater mnie złapał i od razu pocałował. Gdy tylko odsunęliśmy się od siebie, ukłoniliśmy się, a po chwili dostaliśmy gromkie brawa na stojąco i także poszliśmy po resztę, która chyba nie miała zamiaru wychodzić na scenę. Wszyscy wspólnie z resztą uczniów, którzy także występowali, ukłoniliśmy się i po raz kolejny słychać było oklaski. Kurtyna opadła, a na mnie napadły wszystkie dziewczyny, że aż prawie nie mogłam oddychać. Gdy w końcu mnie puściły, od razu zaczęły gadać o tym czemu nie zaśpiewałam mojej części, a jak Diego to usłyszał zaczął się śmiać
- A ty z czego się śmiejesz ? - zapytałam, także bliska zaczęcia się śmiać
- A ja ? Z niczego - odpowiedział nie przestając się śmiać
- Ta ta nie wierzę Ci - odpowiedziałam
- No przepraszam, ale chyba każdy wie, dlaczego nie zaśpiewałaś tej części - powiedział, a wszyscy "No to dlaczego?"
- Serio ? - zapytał zażenowany, że tego nie wiedzą, wtedy wszyscy zaczęli się śmiać
- Ej no nie śmiejcie się z mojego Diegusia - powiedziałam, ale dopiero po chwili pomyślałam co ja powiedziałam. Wtedy podszedł do mnie Diego i powiedział mnie przedrzeźniając to co ja
- Ej - uderzyłam go w klatkę piersiową
- No co - odpowiedział
- Nico - odpowiedziałam, a on wtedy....




Huhuhuhuhuhu, lubię kończyć w takich momentach ♥♥

3 komentarze:

  1. Nienawidzę Cię za kończenie w takich momentach ;-;
    Ale wybaczę Ci bo super rozdział tylko szkoda że krótki ;-; xd
    Masz się zrewanżować w kolejnym <3

    OdpowiedzUsuń
  2. ej no w takim momencie :(
    boski rozdział <3
    czekam z niecierpliwością na next :)

    OdpowiedzUsuń